wtorek, 14 sierpnia 2012

Grzeczna podróż.

W nocy z 3 na 4 sierpnia dosiadłam w Katowicach, bardzo zmęczona, do autokaru jadącego z Warszawy do Balatonfloldvar na Węgrzech.
Wiedziałam, że tam będzie budynek dostosowany dla osób niepełnosprawnych. Nie spodziewałam się  barier. Rzeczywistość była trochę inna. W toaletach nie było żadnych uchwytów, również w toalecie dla niepełnosprawnych ;-). Ona różniła się od pozostałych wielkością, znaczkiem na drzwiach  i dziwnego kształtu "białym montażem".
Odbyła się tam jedna najbardziej szalona impreza - wyścig z wózkami :-)

Zatytułowałam wpis "Grzeczna podróż" bo nie było niespodzianek typowych dla moich dotychczasowych wyjazdów....poza jednym...opóźnionym o dwie godziny przyjazdem  11 sierpnia do Warszawy...można było dłużej pogadać ze znajomymi i popatrzeć na mijane miasta.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz