W nocy z 3 na 4 sierpnia dosiadłam w Katowicach, bardzo zmęczona, do autokaru jadącego z Warszawy do Balatonfloldvar na Węgrzech.
Wiedziałam, że tam będzie budynek dostosowany dla osób niepełnosprawnych. Nie spodziewałam się barier. Rzeczywistość była trochę inna. W toaletach nie było żadnych uchwytów, również w toalecie dla niepełnosprawnych ;-). Ona różniła się od pozostałych wielkością, znaczkiem na drzwiach i dziwnego kształtu "białym montażem".
Odbyła się tam jedna najbardziej szalona impreza - wyścig z wózkami :-)
Zatytułowałam wpis "Grzeczna podróż" bo nie było niespodzianek typowych dla moich dotychczasowych wyjazdów....poza jednym...opóźnionym o dwie godziny przyjazdem 11 sierpnia do Warszawy...można było dłużej pogadać ze znajomymi i popatrzeć na mijane miasta.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz